Grill w Norwegii

Od kilku miesięcy Tejstypoznan jest w rozjazdach, jedna z Nas mieszka w Norwegii. Właśnie dlatego ostatnimi czasy więcej na blogu przepisów niż recenzji z wizyt w restauracjach. Już niebawem Wam to wynagrodzimy, bo już od przyszłego tygodnia rozpoczynamy 3 tygodniowe tejstowanie Poznania :) A póki co dzielimy się z Wami kulinarną stroną Norwegii Północnej.

To od czego zaczniemy to grill, pierwsze słoneczne dni trzeba było wykorzystać :) Na uwagę zasługuje fakt, że nie ma tu obostrzeń, ogniska i grille robi się właściwie wszędzie... 
Oczywiście są przygotowane do tego miejsca, gdzie ustawione są ławeczki i stoliki, ale w większości przypadków ludzie zabierają przenośne, czasem jednorazowe grille i przyrządzają posiłek po drodze, np. w czasie  wycieczki górskiej lub na plaży.




Druga sprawa to wydarzenia kulinarne takie jak festivale.. Jedna z Nas miała przyjemność uczestniczyć w NordNorge Mat Festival w Tromsø we wrześniu ubiegłego roku i było to nieporównywalne z polskimi festivalami... 
Były stoiska różnych restauracji, na których można sobie było kupić posiłek.. i to zarówno sushi, dania kuchni wietnamskiej, tajskiej i chińskiej, jak również norweskiej, ale były również stoiska sklepów z żywnością, na których w większości sytuacji sprzedawali właściciele, którzy hojnie częstowali przechodniów swoimi wyrobami, np. sery kozie, musztardy własnej roboty, oleje, a nawet potrawka z łosia czy opalane mięso z wieloryba. Z uśmiechem częstowali i opowiadali o technologii produkcji... Był przedstawiciel norweskiego koncernu piwnego Mack, który opowiadał o warzeniu piwa. A co najważniejsze poczęstunki były darmowe, a dania restauracji w niższych cenach (tzn. w niższych niż w lokalach, bo ceny w Norwegii Polaków na początku przerażają :P) i degustacyjnych porcjach.




Ostatnia sprawa.. Nie ma tu sklepików osiedlowych, jedynie mniejsze markety. W sklepach tych kupicie pieczywo, ale jasnych chlebów próżno szukać, tradycyjne pieczywo norweskie to Knekkebrød, chrupkie pieczywo, głównie z ziaren. Nie znajdziecie również kiszonek (ogórków i kapusty), a i z białymi twarogami kiepsko (jedynie w sklepach międzynarodowych) :)  Więcej ciekawostek następnym razem, a już w tym tygodniu jedziemy po rybkę nad polskie morze :)

Komentarze