MAROKO SLOW FOOD

Maroko Slow Food - restauracja marokańska mieszcząca się w Poznaniu na ul. Rybaki12


"Jestem zmęczona, przez 4 godziny gadałam na targach" od tych słów rozpoczęła się nasza przygoda z Marokiem... Maroko Slow Food to malutki lokal - tylko 5 stolików, toalety brak, a całe wnętrze klimatyczne, ale bardzo ciasne i duszne.


Co do samego menu w internecie oferta lokalu wydawała się nam dość uboga... w rzeczywistości menu w lokalu okazało się jeszcze bardziej okrojone. Do wyboru są tylko: 2 przystawki, 1 sałatka,  1 zupa, 1 deser oraz 3 dania główne. Była jednak oferta ekstra :) W piątek zamiast tażin można zamówić kuskus - właścicielka poinformowała nas, że cena jest ta sama, ponieważ kuskus to dodatek zamiast pieczywa podawanego do tej potrawy. 


Ale moment :) Wróćmy do zamówienia. Wybrałyśmy:
1. Zaaluk - pasta z grillowanych bakłażanów i papryki przyprawiona pietruszką i kolendrą, podana została z ćwiartką ciabaty (na nasze specjalne życzenie) 3,50 zł 

2. Msemen faszerowany - podawane na ciepło chrupiące placki, faszerowane mielonym mięsem wołowym, oliwkami, cebulą, papryką i korniszonami, doprawione kuminem i kolendrą


i to były niestety jedyne smaczne dania :/


3. Harira - zupa pomidorowa z soczewicą, ciecierzycą, kawałkami wołowiny i zieloną kolendrą serwowana z daktylami lub ciasteczkami szbekija 6 zł
Bardzooo pikantna i smakowała jak kiepska pomidorowa z makaronem, medal dla tego kto znajdzie w niej te kawałki wołowiny.. bo jak dla Nas to bardziej zupa krem :/. Koszt niewielki, ale i tak nie warta tej ceny.



Dania główne:
Skuszone propozycją Pani Właścicielki zamówiłyśmy:
1. Tażin z kurczakiem i warzywami 20 zł

2. Kuskus z warzywami 22 zł - szok, bo miało być 18 zł
3. Kuskus z kurczakiem i warzywami 26 zł - miało być 20 zł
Zwykły kuskus podany z kawałkiem kurczaka z kością, marchewką, batatem i innym nieznanym "warzywem sezonowym" .

4. Kuskus z kurczakiem, cebulą, rodzynkami i cynamonem - 26 zł - miało być 20 zł

Niestety różnice w cenach między tymi z paragonu, a wcześniej ustalonymi Pani Właścicielka skwitowała słowami: "Przykro mi jeśli wprowadziłam Was w błąd". Rachunek nie został obniżony :/

Same dania podane były w bardzo nieestetyczny sposób - potrawy zaserwowano w brudnych tażin, które okropnie śmierdziały przypalonym tłuszczem.


Reasumując KNAJPA DLA ODWAŻNYCH:
- obrzydliwe jedzenie;
- brak klimatyzacji;
- długi czas oczekiwania - na tażin czekałyśmy 30 min. dłużej niż na kuskus;
- właścicielka obecna tylko ciałem :/
- ceny wygórowane i niezgodne z menu.
Odradzamy!

Komentarze

  1. Popieram. Knajpa i jedzenie beznadziejne. Lokal brzydki, niewygodne siedzenia, brak toalety żeby chociaż umyć ręce. Za drogo, zero klimatu, zero smaku. Odradzam. Trzymać się z daleka.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wszelkie komentarze obraźliwe, wulgarne lub zawierające reklamy zostaną usunięte. Za wszystkie pozostałe bardzo dziękujemy :) I szczerze do komentowania zapraszamy :D